*** Oczami
Olivii ***
Szłyśmy z
Rose nie spiesząc się. Rozmawiałyśmy, żartowałyśmy i co chwile wybuchałyśmy
śmiechem. Tak, stara dobra Rosalie. Doszłyśmy do mojego teraźniejszego domu,
wyjęłam klucze i otworzyłam nam drzwi.
- I ty tu mieszkasz?-
spytała kuzynka z otwartą buzią.
- Tak-
odpowiedziałam nieśmiało. Nie lubię się chwalić i takie tam.- Chcesz soku?-
zapytałam, a dziewczyna pokiwała twierdząco głową.- No dobra, mamy jabłkowy,
pomarańczowy i marchewkowy. To jaki?
- Jabłkowy,
dzięki. To co teraz robimy?- zapytała z podniesioną brwią.
- Pamiętasz,
jak kiedyś wyglądały nasze wieczorki?- obie zaczęłyśmy się śmiać. ‘’Nasze
wieczorki’’ wyglądały mniej więcej tak : nakładałyśmy na twarze maseczki,
wybierałyśmy film i go oglądałyśmy. Nie obyło się też bez komentowania go, albo
w naszym przypadku to częściej obczajałyśmy chłopaków w tych filmach.
Najbardziej lubiłyśmy ,,Sagę Zmierzch’’ i to jak Jacob zmieniał się w
wilkołaka. Nasze rodzicielki wtedy przewracały oczyma i wracały do plotkowania.
- Haha tego
przecież nie da się zapomnieć. Robimy tak?- widziałam w jej oczach ten błysk.
Ten, który tak lubiłam. Po tym można było poznać, że Rose jest szczęśliwa.
Pobiegłyśmy razem na górę. Weszłyśmy do łazienki, związałyśmy włosy w koński
ogon i zaczęłyśmy nakładać maseczki. Ja miałam marchewkową a Rosalie
czekoladową. Wyglądała w niej jak murzyn. Nie no to był żart. To maseczka z
białej czekolady.
- Więc…-
zaczęła kuzynka- który?
- Co który?-
spytałam obojętnie.
- No wiesz,
który ci się podoba? – byłam zaskoczona tym pytaniem.
- Daj
spokój, żaden- na moją odpowiedź zaczęła się śmiać.
- Mieszkasz
z pięcioma przystojniakami i żaden? Dobre dobre, a teraz tak na serio…-
wyczekiwała na odpowiedź a ja kłóciłam się z własnymi myślami. Był taki jeden.
Ale to nie miłość, nawet nie zakochanie. Mogę raczej powiedzieć, że to
zauroczenie.
- Harry.-
powiedziałam cicho i czekałam na reakcje dziewczyny. Stała i w spokoju myślała.
- Aha-
powiedziała i wyszła z łazienki. Tylko ‘’ Aha’’ ? To było dziwne nawet jak na
Rosalie Fox. Postanowiłam nie zawracać sobie tym głowy. Zeszłyśmy na dół,
zarzuciłyśmy nasze tyłki na kanapie i włączyłyśmy film. Oglądałyśmy ,,
INTRUZA’’. Jak na nas przystało co chwilę komentowałyśmy i wgl. Usłyszałyśmy,
że ktoś otwiera drzwi a po chwili stanęli w nich chłopcy i przyglądali nam się
z zaciekawieniem. Usiedli na kanapie i nie wytrzymywali ze śmiechu. Zwłaszcza
Liam, taki spokojny a jak wybuchnie to nie da się go uspokoić. Po chwili Louis
popatrzył na mnie podejrzanym wzrokiem, wstał, podszedł do mnie i tego się nie
spodziewałam. Ten idiota mnie polizał. Tak zgadza się, polizał.
- Louis
kretynie- zaczęłam krzyczeć, ale się poddałam i chichotałam.
- Mmm…
przecież wiesz, że uwielbiam marchewki, a z ciebie smakują jeszcze lepiej-
powiedział i zalotnie puścił mi oczko. Jak na mnie przystało oczywiście
spłonęłam rumieńcem.
- Khem khem –
Malik próbował zwrócić na siebie uwagę.- Może przedstawiłabyś nam swoją
koleżankę?
- A tak
chłopaki to jest moja kuzynka Rosalie- wskazałam na dziewczynę- Rose to jest
Liam, Louis, Zayn, Harry i Niall.
Kiedy
wszyscy się ze sobą zapoznaliśmy przypomniałam sobie, że razem z Fox mamy maseczki
na twarzy. Popatrzyłam na nią znacząco i obydwie wstałyśmy i skierowałyśmy się
w stronę schodów. Wpadłyśmy do łazienki i śmiałyśmy się z nie wiadomo czego.
Wyszłyśmy z łazienki a na moim łóżku siedzieli muzycy.
- Może
wybralibyśmy się do klubu?- spytał Tommo na co wszyscy bez wyjątku się zgodziliśmy.
Chłopaki wyszli się szykować i zostałyśmy same.
- Ej, ale ja
nie mam się w co ubrać- powiedziała Rose, a w jej głosie wyczułam smutek.
- Spokojnie
coś ci znajdziemy. A może to? – podałam jej do ręki zestaw i poszła się w niego
przebrać. Ja też coś wybrałam. Zostały nam fryzury i makijaż. Ja swoje włosy
wyprostowałam prostownicą, a Rose podkręciła lokówką. Wykonałam makijaż
mocniejszy niż zwykle, Fox też, więc byłyśmy gotowe. Zeszłyśmy na dół, gdzie
chłopaki nie mogli nas na chwalić. Zamówiliśmy dwie taksówki, bo przecież w
jednej się nie zmieścimy. Ja jechałam z Rose, Hazzą i Malikiem, a reszta drugą.
Przed wejściem do klubu Payne wygłosił kazanie, ze mamy się nie upijać, bo on nie
ma zamiaru nas potem zbierać. Bla bla bla. Znudziłam się tym. Weszliśmy do
lokalu. Ludzie albo tańczyli, albo siedzieli przy barze. Razem z Rose
zamówiłyśmy sobie po jakimś kolorowym drinku. Nie powiem dobry był. Długo się
kuzyneczką nie nacieszyłam bo przed nami stanął Zayn i pokazał rząd swoich białych
ząbków.
- Mogę
prosić panią do tańca- pytanie skierował do Rosalie, ona chciała odmówić, ale
wkroczyłam do akcji.
- Ona o tym
po prostu marzy.- powiedziałam i popchnęłam brunetkę w stronę mulata.
Spiorunowała mnie wzrokiem, a ja odpowiedziałam uśmiechem. Nie siedziałam długo
sama, bo po chwili na parkiet zaprowadził mnie Tomlinson. Przetańczyłam z nim
sporo piosenek, aż w końcu podszedł do nas Styles.
- Odbijany-
rzucił do Lou i złapał mnie za rękę. Jak na złość puścili wolną piosenkę. Hazza
złapał mnie za biodra, a ja oplotłam swoje ręce wokół jego szyi i położyłam
swoją głowę na jego ramieniu. Ostatnie to pamiętam, że założyłam się z Harry
kto więcej drinków wypije i wygrałam!!!
**************************************************************
Oto 11 rozdział ;) Mam małą prośbe do anonimów, żeby chociaż się podpisywały, bo nie wiem co kto pisze ;D Dziękuje za wszystkie komentarze i wgl. Za dwa dni kolejny
Pozdrawiam ;*
Oby Olivia była z Hazzą ;P Rozdział bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńKurde ja chce żeby Rose była z Malikiem a Oliwia z Tommo <3 Dawaj nexta :D
OdpowiedzUsuńBoski *___* Też bym chciała żeby Olivia była z Harrym a Rose z Zaynem :D <3333 Wyobrażam sobie jak to musiało śmiesznie wyglądać dla chłopaków :D Lou najlepszy szkoda że jej nie ugryzł hahaha :D Czekam na nn i zapraszam do siebie na 11 :D <33
OdpowiedzUsuńSuuupeer!
OdpowiedzUsuńIzka :)
Opowiadanie ciekawe tak samo jak bohaterzy. Błędów nie zauważyłam, a nawet jeśli to jesteś tylko człowiekiem. Będę często zaglądać! Nata
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej na http://dangerous-zayn-malik.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietne dalej ;D Dziewczyno piszesz genialnie ^^ Tylko szkoda że takie krótkie ;c no ale dobrze że wg. dodajesz ;)
OdpowiedzUsuń